top of page

WYDARZENIA
.........................................................................................................................................

r.szk. 2025/2026

Poniedziałkowy poranek, 29 września, stał się początkiem niezapomnianej wyprawy klas 3a i 3b w góry.


Dzielni trzecioklasiści wyruszyli z Brennej w stronę Równicy – z plecakami, dobrym humorem i ciekawością, co spotka ich po drodze. Pogoda płatała nam figle – raz zza chmur nieśmiało wyglądało słońce, raz znikało, jakby bawiło się z nami w chowanego.


Szlak prowadził przez lasy i górskie ścieżki, a dzieci krok po kroku udowadniały, że wędrówka wcale nie jest dla nich trudna. Gdy dotarliśmy do schroniska, każdy znalazł coś dla siebie – ciepła herbatka rozgrzewała zmęczonych, a odważni smakosze sięgnęli nawet po… lody! Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dół, tym razem w stronę Ustronia. Zmęczenie? Było, ale znikało szybko wśród rozmów, śmiechu i pięknych widoków.


To była prawdziwa górska przygoda – z nutką wysiłku, odrobiną słońca i ogromem radości!



Nasza wielka przygoda rozpoczęła się w sobotni wieczór, 20 września.

Choć naszym celem jest hiszpańska Katalonia, po drodze, w niedzielę zatrzymaliśmy się w magicznej Wenecji. Mosty, kanały i wąskie uliczki zrobiły na nas ogromne wrażenie. Nie zabrakło też włoskich smaków – prawdziwa pizza i makaron najlepiej smakują właśnie tutaj.




W poniedziałek, około południa dotarliśmy do miejsca docelowego – Lloret de Mar, miasta na Costa Brava w Katalonii.

Zmęczeni, ale szczęśliwi od razu podzieliliśmy się na dwie ekipy: jedni wskoczyli do basenu, a drudzy nie mogli się doczekać powitania z morzem. Po południu nastąpiło zakwaterowanie, a po pysznej obiadokolacji wybraliśmy się na pierwszy spacer… oczywiście do sklepu.




Wtorek, 23 września był dniem pełnym wrażeń, bo spędziliśmy go w Barcelonie. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od symbolu miasta – Katedry Sagrada Familia, niezwykłego dzieła Antoniego Gaudiego. Potem podziwialiśmy się fantazyjnymi kamienicami Casa Batlló i Casa Milà, które swoją oryginalnością wprawiają w zachwyt. Spacerując barwną i tętniącą życiem La Ramblą, pełną straganów, kwiatów i ulicznych artystów, poczuliśmy prawdziwy klimat Barcelony. Później przyszedł czas na sportowe emocje – odwiedziliśmy legendarny Stadion FC Barcelona i muzeum klubu. Na zakończenie dnia wybraliśmy się do magicznego Parku Güell, gdzie bajkowe formy i kolorowe mozaiki Gaudiego oczarowały nas wszystkich.


Choć dzień obfitował w przeżycia i wymagał sporo wysiłku, dla trzech niestrudzonych dziewcząt, to wciąż było za mało. Lena, Paulina i Agata zakończyły wieczór bieganiem z panią Martą.





Kolejny dzień naszej katalońskiej przygody upłynął pod znakiem relaksu i integracji w Lloret de Mar.


Wypoczynek przy hotelowym basenie, spacer po mieście, by poczuć klimat tętniącego życiem kurortu i wreszcie plaża – kąpiele w morzu, zabawy w piasku, budowanie zamków i mnóstwo śmiechu.

Na zakończenie dnia wyruszyliśmy na wieczorny spacer  – rozświetlone uliczki, szum fal i hiszpańska atmosfera sprawiły, że poczuliśmy prawdziwe wakacje




W czwartek, 25 września czekały na nas kolejne niezapomniane atrakcje. Dzień rozpoczęliśmy od wyjątkowej wycieczki do Montserrat – miejsca słynącego z majestatycznych formacji skalnych i zapierających dech w piersiach widoków . Na wysokości 720 m n.p.m. zwiedziliśmy klasztor benedyktynów oraz słynne sanktuarium Czarnej Madonny – La Morenety. To było niezwykle duchowe i jednocześnie piękne doświadczenie.


Po południu przenieśliśmy się w bardziej nadmorski klimat. Odwiedziliśmy uroczą miejscowość Blanes, gdzie czekał na nas spacer po przepięknym ogrodzie botanicznym. Zgromadzono tam aż 7 tysięcy gatunków roślin z różnych zakątków świata – prawdziwy raj dla miłośników przyrody!




Piątek, ostatni dzień na Costa Brava, spędziliśmy zwiedzając kurort Lloret de Mar. Podziwialiśmy wyjątkowy gotycki kościół świętej Romy z kolorową mozaikową kopułą, ratusz, a także charakterystyczne pomniki i nadmorską promenadę. Największe wrażenie zrobił na nas zamek Castell d’en Plaja górujący nad plażą. Chętni mieli okazję odwiedzić również niezwykłe ogrody świętej Klotyldy, pełne śródziemnomorskiej zieleni, tarasów i cudownych widoków na morze.


Był też czas na relaks, plażowanie i drobne zakupy, bo przecież trzeba przywieźć kawałek Hiszpanii do domu.


Wieczorem pożegnaliśmy słoneczne Lloret de Mar – przed nami kolejny etap podróży i nowe przygody.




Po całonocnej podróży, o świcie w sobotę dotarliśmy przez malowniczą Riwierę Francuską do bajecznego Monako.


Na początek ogromne wrażenie zrobił na nas Port Herkulesa, pełen luksusowych jachtów i niepowtarzalnej atmosfery. Następnie spacerowaliśmy ulicami Monte Carlo, gdzie znajduje się słynne kasyno oraz trasa prestiżowego wyścigu Formuły 1 - Grand Prix Monako. Kolejnym punktem była wizyta w reprezentacyjnym Pałacu Książęcym oraz w katedrze, w której spoczywa księżna Grace.

Nie zabrakło też chwili na kontakt z naturą - spacerowaliśmy po egzotycznych ogrodach i odwiedziliśmy niezwykłe oceanarium, gdzie podziwialiśmy barwny, podwodny świat.


Te wrażenia, zachwycające krajobrazy oraz atmosfera elegancji i luksusu pozostaną w naszej pamięci na zawsze!




Hiszpańska przygoda dobiegła końca, ale wspomnienia zostaną na zawsze!

Za nami dni pełne słońca, zachwytu, śmiechu i wspólnych chwil, które na zawsze zapiszą się w naszej szkolnej historii. Były miasta tętniące życiem, malownicze plaże, góry, zabytki, integracja i mnóstwo radości – jednym słowem: wymarzona wycieczka!


Chcemy podziękować wszystkim, którzy sprawili, że ta podróż była tak wyjątkowa:

  • pani Annie Gaszce – za mistrzowską organizację i dopięcie wszystkiego na ostatni guzik,

  • naszej wspaniałej pani dyrektor Annie Gawełczyk-Kretek – za zgodę i wsparcie, dzięki którym mogliśmy wyruszyć w tę przygodę,

  • niezastąpionej kadrze - paniom: Edycie Palm, Joannie Czerwczak, Sylwii Owczorz, Marcie Trojnar, Alicji Oleksy i Marcie Gawełczyk – za opiekę, serce i energię włożoną w każdy dzień,

  • kierowcom – panom Stanisławowi Brzeczkowi i Dariuszowi Szatanikowi – za bezpieczną jazdę i cierpliwość,

  • naszemu pilotowi - panu Damianowi – za ogrom wiedzy, humor i świetną atmosferę,

  • uczniom – za wzorowe zachowanie, kulturę i uśmiechy, które były najlepszą wizytówką naszej szkoły ,

  • rodzicom – za zaufanie i wsparcie.


To była wycieczka, która nauczyła nas jeszcze więcej niż lekcje w szkolnych ławkach – o świecie, o sobie nawzajem i o tym, jak pięknie jest być razem. I choć ta przygoda dobiegła końca, my już mamy pomysł na kolejną…

Niezwykli goście zawitali do naszej szkoły. Odwiedziła nas absolwentka Wiktoria Okuniewicz, prawdziwa pasjonatka gadów, która przyprowadziła ze sobą wyjątkowych podopiecznych: gekona lamparciego, gekona orzęsionego oraz pytona królewskiego.


Dzieci były zachwycone tym spotkaniem! Nie tylko poszerzyły swoją wiedzę o tych fascynujących zwierzętach, lecz także mogły zobaczyć je z bliska, a najodważniejsi – nawet je dotknąć.


To była niezwykła lekcja przyrody „na żywo”, którą wszyscy zapamiętają na długo. Serdecznie dziękujemy pani Wiktorii za to wyjątkowe spotkanie!



bottom of page